Forum MUZYKA 3-CIEGO UCHA Strona Główna MUZYKA 3-CIEGO UCHA
od awangardy rocka przez jazz, muzykę improwizowaną, avant folk po muzykę współczesną
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Płyty 2006
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum MUZYKA 3-CIEGO UCHA Strona Główna -> dyskusje o muzyce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pjerry
moderator


Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 22:23, 28 Lut 2007    Temat postu: Płyty 2006

Co myślicie, żeby każdy wybrał z kręgu swoich ulubionych płyt 2006 taką najmniej hermetyczną dla innych uczestników. Ja oczywiście służę biblioteką i powiedzmy jakąś rozsądną liczbę 10 płyt moglibyśmy tam umieścić.
Jest wtedy nadzieja , ze posłuchamy w określonym czasie tych samych krążków

Ostatnia taka akcja przyniosła mi 2-3 rewelacyjne wydawnictwa, których słucham do dzisiaj (np.Pit Er Pat)

Ja tradycyjnie nastawiam się na odbiór
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Salty Swift
rozmowny


Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Suburbs of Saturn

PostWysłany: Czw 0:01, 01 Mar 2007    Temat postu: Re: Płyty 2006

pjerry napisał:
Co myślicie, żeby każdy wybrał z kręgu swoich ulubionych płyt 2006 taką najmniej hermetyczną dla innych uczestników. Ja oczywiście służę biblioteką i powiedzmy jakąś rozsądną liczbę 10 płyt moglibyśmy tam umieścić.
Jest wtedy nadzieja , ze posłuchamy w określonym czasie tych samych krążków

Ostatnia taka akcja przyniosła mi 2-3 rewelacyjne wydawnictwa, których słucham do dzisiaj (np.Pit Er Pat)

Ja tradycyjnie nastawiam się na odbiór


co to znaczy hermetyczna?
tzn popularna?
czy mniej znana?
czy chodzi moze o disco polo? Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pjerry
moderator


Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Czw 10:11, 01 Mar 2007    Temat postu: Re: Płyty 2006

Salty Swift napisał:

co to znaczy hermetyczna?
tzn popularna?
czy mniej znana?
czy chodzi moze o disco polo? Laughing


Przykładowo patrzę sobie w spis Art.S za rok 2006 i widzę, że jeśli zaproponuje Lambchop to na pewno nie będzie to muzyka hermetyczna. O oto mi mniej więcej chodziło.

A co do disco-pole to byłoby świetnie gdyby tego typu płytę ktoś zaproponował. Lub chociażby coś co sytuowałoby by się poziomem blisko Abby.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Salty Swift
rozmowny


Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Suburbs of Saturn

PostWysłany: Czw 19:20, 01 Mar 2007    Temat postu:

jak ma byc hermetycznie, to niech bedzie....nie wiem nadal co to jest ta hermetycznosc, ale kradne prosto z mojej listy na Bagatellen:

SOME FAVOURITE RECORDS IN 2006

MIKE SAMMES & THE MIKE SAMMES SINGERS - Music for Biscuits [Trunk Records]
PHILL NIBLOCK - Touch Three [Touch]
PETER WRIGHT - Pariahs Sing Om [Last Visible Dog Records]
JANEK SCHAEFFER - IN THE LAST HOUR [Room40]
JOHN CALE - New York in the 1960s [Table of the Elements]
TAYLOR DEUPREE - Northern [12K]
VOLCANO THE BEAR - Egg and Two Books [Vivo Records]
HISATO HIGUCHI - Dialogue [Family Vineyard]
SENOR COCONUT AND HIS ORCHESTRA - Yellow Fever! [Essay Recordings]
GEORG GRAEWE / ERNST REIJSEGER / GERRY HEMINGWAY Continuum [Winter & Winter]
DEREK BAILEY - To Play [Samadhi Sound]
SECRET MOMMY - Plays [Ache Records]
FOVEA HEX - Neither Speak Nor Remain Silent: Two – Huge [Die Stadt/Janet Records]
PAULINE OLIVEROS - The Roots of the Moment [hathut]
RAY WARLEIGH - Ray Warleigh's First Album [Sunbeam Records]
LIBRARY TAPES - Feelings for Something Lost [Resonant]
SCOTT WALKER – The Drift [4AD]
ERIC LA CASA - Air.Ratio [SIRR]
sunnO))) & BORIS - Altar [Southern Lord]
TETUZI AKIYAMA / OREN AMBARCHI / ALAN LICHT - Willow Weep and Moan For Me
[Antiopic]

FAVOURITE COMPILATIONS OF 2006 – Tom Sekowski

VARIOUS ARTISTS - From the Closet to the Charts: Queer Noises 1961 – 1978 [Trikont]
VARIOUS ARTISTS - Radio Algeria [Sublime Frequencies]
VARIOUS ARTISTS - Jamaica to Toronto: Soul, Funk & Reggae 1967 – 1974 [Light in the Attic]
VARIOUS ARTISTS - Musics in the Margin [Sub Rosa]
VARIOUS ARTISTS - Brazilian Beat Brooklyn [Mr. Bongo]
VARIOUS ARTISTS - Sunday Afternoon at Dingwalls [Ether Records]
RICHARD GARET / DALE LLOYD / JOS SMOLDERS / UBEBOET - Territorium [Non Visual Objects]

DVD RELEASE TO DIE FOR - 2006

BAD BRAINS - Live at CBGB 1982 [MVD Video]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pjerry
moderator


Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Czw 21:25, 01 Mar 2007    Temat postu:

Najbardziej podoba mi sie to

VARIOUS ARTISTS - Jamaica to Toronto: Soul, Funk & Reggae 1967 – 1974 [Light in the Attic]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Salty Swift
rozmowny


Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Suburbs of Saturn

PostWysłany: Pią 18:02, 02 Mar 2007    Temat postu:

pjerry napisał:
Najbardziej podoba mi sie to

VARIOUS ARTISTS - Jamaica to Toronto: Soul, Funk & Reggae 1967 – 1974 [Light in the Attic]


Dlaczego Ci sie podoba, moge spytac?
mi sie wszystko podoba - piekna okladka....fakt ze znalezli te "rare"-owate single...ze je przeczyscili....super muza!

Czekam na wiecej!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pjerry
moderator


Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Pią 21:58, 02 Mar 2007    Temat postu:

Salty Swift napisał:
Dlaczego Ci sie podoba, moge spytac?


Tak naprawdę podobają mi się wszystkie płyty z tej serii (w sensie muzyki jaka zawierają)
Ale ta z Jamajki szczególnie bo był taki okres, że uwielbiałem regae, a dawno już nic z tych klimatów nie słuchałem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Salty Swift
rozmowny


Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Suburbs of Saturn

PostWysłany: Pią 22:04, 02 Mar 2007    Temat postu:

pjerry napisał:
Salty Swift napisał:
Dlaczego Ci sie podoba, moge spytac?


Tak naprawdę podobają mi się wszystkie płyty z tej serii (w sensie muzyki jaka zawierają)
Ale ta z Jamajki szczególnie bo był taki okres, że uwielbiałem regae, a dawno już nic z tych klimatów nie słuchałem


Mi tez sie podoba przez to ze glownie sa to moji "homeboys" z podworka Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ArtS.
domownik


Dołączył: 15 Lis 2005
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 21:48, 03 Mar 2007    Temat postu: Re: Płyty 2006

pjerry napisał:
Przykładowo patrzę sobie w spis Art.S za rok 2006 i widzę, że jeśli zaproponuje Lambchop to na pewno nie będzie to muzyka hermetyczna. O oto mi mniej więcej chodziło.


Czy to znaczy, ze moj wybor juz zostal dokonany? Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pjerry
moderator


Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Sob 23:02, 03 Mar 2007    Temat postu: Re: Płyty 2006

ArtS. napisał:
Czy to znaczy, ze moj wybor juz zostal dokonany? Wink


Sam kiedyś powiedziałeś, "na władzę nie poradzę" Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ArtS.
domownik


Dołączył: 15 Lis 2005
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 20:13, 05 Mar 2007    Temat postu: Re: Płyty 2006

pjerry napisał:
Sam kiedyś powiedziałeś, "na władzę nie poradzę" Smile


No tak... a moga byc dwie pozycje, zeby cos mniej znanego tez zaserwowac??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grey
rozkręcam się


Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 14:22, 06 Mar 2007    Temat postu:

trudno mi coś napisać w tym wątku ale wiem jedno, nie słyszałem lepszej płyty dubowej niż Burial "Burial"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ArtS.
domownik


Dołączył: 15 Lis 2005
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 20:58, 06 Mar 2007    Temat postu:

Ahem. Wiec moj zupelnie autonomiczny, przez nikogo nie zasugerowany wybor objal dwie plyty:

Lambchop "Damaged"
Wczoraj sluchalem po raz 22 i wcale nie mam dosyc. Byc moze jest to ich najlepsza plyta, ale to nawet niewazne - wazne jest to, ze tak cieplej, kojacej i dajacej nadzieje muzyki ze swieca szukac. Przy poczatkowym odsluchach wszystko moze sie troche zlewac ze soba, ale gdy dobrze poznac ta plyte okazuje sie, ze kazdy utwor ma swoj bardzo charakterystyczny motyw, a zarazem w tle sporo sie dzieje. Niektore komputerowe ingerencje slychac dopiero na sluchawkach, po odpowiednim dokreceniu galki glosnosci... Plyta do zachwycania i do odkrywania, polecam.

Tokyo Jihen "Adult"
Tu z kolei krotka pilka - dla mnie to najbardziej przebojowy album zeszlego roku i jesli nie spodoba sie od razu, to mozna dac sobie spokoj. Tym bardziej, ze to muzyczny mainstream czystej wody... tyle, ze z Japonii. Ale naprawde, gdyby tak byl zaaranzowany kazdy album pop-rockowy to chyba nigdy nie wszedlbym w 'trudniejsza' muzyke. Tu po prostu wszystko dopracowane jest do ostatniego detala, muzycy czaruja wirtuozeria i jazzowymi wstawkami, a wokalistka intryguje ciekawym glosem. Mnostwo energii, swietnych melodii - oczywiscie doprawionych nutka ckliwosci i banalnosci, ale bez tego nie da sie grac dobrego pop!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pjerry
moderator


Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 21:41, 06 Mar 2007    Temat postu:

Dzięki ArtS. Mam nadzieję, że nie byłem zbyt namolny z tym Lambchop Smile
Czekam na dalsze propozycje

Jeśli ktoś miałby jakiś kłopot z umieszczeniem swojego typu w bibliotece ( a chciałby to zrobić) , służę instrukcją.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Salty Swift
rozmowny


Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Suburbs of Saturn

PostWysłany: Śro 15:52, 07 Mar 2007    Temat postu:

grey napisał:
trudno mi coś napisać w tym wątku ale wiem jedno, nie słyszałem lepszej płyty dubowej niż Burial "Burial"


Przykro mi stwierdzic ale chyba raczej MALO SLUCHASZ.
jesli Burial jest dla Ciebie najlepsza dubowa plyta????

kup sobie natychmiast cos z Trojan albo Blood & Fire i zmienisz zdanie....gwarantuje!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grey
rozkręcam się


Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 13:28, 08 Mar 2007    Temat postu:

Salty Swift napisał:
kup sobie natychmiast cos z Trojan albo Blood & Fire i zmienisz zdanie....gwarantuje!


sprawdzimy, sprawdzimy ...dzięki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pjerry
moderator


Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Czw 16:12, 08 Mar 2007    Temat postu:

Salty Swift napisał:
Przykro mi stwierdzic ale chyba raczej MALO SLUCHASZ.jesli Burial jest dla Ciebie najlepsza dubowa plyta????
kup sobie natychmiast cos z Trojan albo Blood & Fire i zmienisz zdanie....gwarantuje!


A czemu Ci przykro ?
Ja przykładowo też mało słucham i nie chcę, żeby Ci było przykro z tego powodu Smile
W każdym razie mnie naprawdę nie jest przykro. Czasami tylko gubię się w tych wszystkich nazwach jakie rzucacie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pjerry
moderator


Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Czw 16:15, 08 Mar 2007    Temat postu:

ArtS. napisał:
Ahem. Wiec moj zupelnie autonomiczny, przez nikogo nie zasugerowany wybor objal dwie plyty:


Nawet mi przez myśl nie przyszło, że ktoś mógłby Ci coś zasugerować
Właśnie z powodu zwichnięcia kostki usiadłem przy komputerze i włączyłem sobie Lambchop.

Nie uważasz, że wokalista spiewa trochę inaczej niż na poprzednich płytach? W drugim kawałki przypomina mi nawet wokalistę Tinderstick
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Salty Swift
rozmowny


Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Suburbs of Saturn

PostWysłany: Czw 22:14, 08 Mar 2007    Temat postu:

pjerry napisał:
Salty Swift napisał:
Przykro mi stwierdzic ale chyba raczej MALO SLUCHASZ.jesli Burial jest dla Ciebie najlepsza dubowa plyta????
kup sobie natychmiast cos z Trojan albo Blood & Fire i zmienisz zdanie....gwarantuje!


A czemu Ci przykro ?
Ja przykładowo też mało słucham i nie chcę, żeby Ci było przykro z tego powodu Smile
W każdym razie mnie naprawdę nie jest przykro. Czasami tylko gubię się w tych wszystkich nazwach jakie rzucacie


masz racje.
NIE JEST MI PRZYKRO.
wyglupialem sie.
obojetne mi jest to co inni sluchaja.
nie mam czasu na "przekonywanie" do artystow, nurtow, itd.
zycie jest na to zbyt krotkie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ArtS.
domownik


Dołączył: 15 Lis 2005
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 22:03, 09 Mar 2007    Temat postu:

pjerry napisał:
Właśnie z powodu zwichnięcia kostki usiadłem przy komputerze i włączyłem sobie Lambchop.

Nie uważasz, że wokalista spiewa trochę inaczej niż na poprzednich płytach? W drugim kawałki przypomina mi nawet wokalistę Tinderstick


Szczerze powiedziawszy nie odnotowalem - brzmienie calosci jest inne, ale wydaje mi sie, ze glos nadal tak samo lekko drzacy, gdzies na granicy melodeklamacji i spiewu, ot Kurt Wagner w pelnej krasie. Musze jednak odswiezyc sobie cos starego, zeby porownac...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pjerry
moderator


Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 12:07, 12 Mar 2007    Temat postu:

[quote="ArtS."]
pjerry napisał:
Szczerze powiedziawszy nie odnotowalem - brzmienie calosci jest inne, ale wydaje mi sie, ze glos nadal tak samo lekko drzacy, gdzies na granicy melodeklamacji i spiewu, ot Kurt Wagner w pelnej krasie.


Co ciekawe potem czytałem jakąś recenzjie było nawet nawiązanie do Tinderstick.
Jak puściłem moik kolegom z pokoju pierwszy utwór to powiedzieli , zupełnie jak Roger Waters
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pjerry
moderator


Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 21:44, 12 Mar 2007    Temat postu:

A więc pomijając , ze Lambchop zżyna z Watersa i Tinderstick Smile

W pewnym sensie ta płyta była u mnie skazana na sukces zanim ją przesłuchałem. I tak się po przesłuchaniu stało.
Nie wiem Artur czy wyrównam Twój rekord (na razie słucham 5 raz) ale nie jest to wykluczone.
Jest inna niż "Is A Woman" (na szczęście). Takie utwory jak "Paperback Bible" czy "A Day Without Glasses" łapią za serce od pierwszego przesłuchania. Co od monotonii to sprawa jest prosta. Ja od Lambchop tej właśnie monotonii oczekuję.

Natomiast nigdy nie mogę zajść w głowę dlaczego takich płyt (pozornie prostych) jest jak twierdzisz tak mało.

Coś mądrzejszego napiszę po 20 przesłuchaniu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ArtS.
domownik


Dołączył: 15 Lis 2005
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 0:41, 13 Mar 2007    Temat postu:

pjerry napisał:
A więc pomijając , ze Lambchop zżyna z Watersa i Tinderstick Smile


Slusznie, to rzeczywiscie pominmy. Ale doceniam prowokacje. Wink

pjerry napisał:
Natomiast nigdy nie mogę zajść w głowę dlaczego takich płyt (pozornie prostych) jest jak twierdzisz tak mało.


Generalnie plyt w tym stylu nie jest znow tak malo - malo jest rownie dobrych po prostu. "Damaged" akurat powstala w dosc szczegolnych okolicznosciach, po walce Wagnera z nowotworem i mysle, ze to odcisnelo na niej swoje pietno...

pjerry napisał:
Coś mądrzejszego napiszę po 20 przesłuchaniu


Trzymam za slowo!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pjerry
moderator


Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 22:36, 14 Mar 2007    Temat postu:

Posłuchałem Tokyo Jihen i wypadłem z kapci
To po prostu niesamowite.
Sprawność instrumentalna muzyków i ich pomysłowość podana w takim pop-rockowym sosie to ..to.. to.. - brak mi słów
Do tego rewelacyjny wokal, melodyka, wszystko jest idealne
Teraz już wiem, że pop jest najwyższą formą muzyki.

W tej chwili to takie same odkrycie jak zeszłoroczny Pit Er Pat

Tak więc myślę, że obie propozycje Artura zasłużą na miano płyt roku 2006. Tym bardziej , że pewnie nikt inny swoich propozycji nie zgłosi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ArtS.
domownik


Dołączył: 15 Lis 2005
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 21:21, 15 Mar 2007    Temat postu:

pjerry napisał:
Posłuchałem Tokyo Jihen i wypadłem z kapci
To po prostu niesamowite.


Cieszy mnie to niezmiernie, bo znaczy, ze para moich 'regularnych' uszu nie zostala jeszcze doszczetnie zawlaszczona przez to trzecie.

O samej plycie pisac wiecej nie bede, bo nie ma co, tego sie po prostu dobrze slucha. Moge natomiast dodac kilka slow o zespole. Tokyo Jihen zostal zalozony przez wokalistke - Sheene Ringo - ktora byla spora gwiazda japonskiej muzyki popularnej. Slyszalem jakies jej plyty solowe, to dosc eklektyczny miks roznych stylow i nastrojow, w ktorym zdazaja sie numery rewelacyjne, ale - moim zdaniem - i sporo przecietnych. Tak czy inaczej, po zakonczeniu kariery solowej Ringo zapragnela utworzyc rockowy zespol ze stalym skladem. Tak powstal TJ, ktorego debiutancki album "Kyoiku" ukazal sie w 2004 roku. Tez bardzo dobra plyta, choc nieco bardziej surowa. Kolejny - "Adult" - to jak wiadomo jedno z moich wazniejszych odkryc ubieglego roku. No i to w sumie tyle, co wiem.

pjerry napisał:
Tak więc myślę, że obie propozycje Artura zasłużą na miano płyt roku 2006. Tym bardziej , że pewnie nikt inny swoich propozycji nie zgłosi.


Mamy leniwych forumowiczow. Laughing Ale moze ktos sie skusi jeszcze, bo ja chetnie tez bym sie zaznajomil z czyms nowym i lekkim zarazem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
h.k.
rozmowny


Dołączył: 09 Lis 2005
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wielki Hong Kong Pana Lee

PostWysłany: Śro 2:17, 21 Mar 2007    Temat postu: 2 0 0 6

Nie napisałem podsumowania 2006 roku.

Nie wiem, dlaczego. Świetnych płyt powstało wiele, ale żadnej absolutnie wybitnej, bezkonkurencyjnej. Za to pierwsza dziesiatka znakomita.

Polecę zatem kilka plyt '06, ktore sprawily mi najwiecej radosci. Nie rozlozyly nałopatki, nie powaliły na ziemię, ale słuchałem ich z wielką przyjemnością.

Po pierwsze, AMY WINEHOUSE - BACK TO BLACK. W tej chwili to zdecydowanie najlepsza wokalistka soulowa, ktora nagrala plyte w zeszlym roku. Fenomenalny głos - głęboki, potezny, przejmujący, bardzo czarny (czytaj: bez emocji na dłoni, za to niesamowite emocje podskórne). Głos ma jak stara baba, a ma ze 20 lat. I o to chodzi. Moc.

Jest jeszcze jedna przewaga Winehouse: doskonałe, dopieszczone, wrecz perfekcyjne kompozycje soulowe (momentami pomysly zapozyczone od The Supremes, ale to przeciez najlepsza szkola!) i melodie.

Jakże blado przy niej wypadają wokalistki, nad ktorymi obecnie tak rozplywają się krytycy - straaaasznie nudna i smedzaca Joanna Newsom czy rzeczywsicie dobra Cat Power, ale z nieporownywalnie slabszym glosem, Norah Jones ze slabiutkimi utworami itd. Winehouse zmiotła konkurencję, bo ma właściwie wszystko, co powinna mieć wokalistka na poziomie. Co dla mnie oznacza jedno: Winehouse spiewa jak najlepsze czarnoskore spiewaczki soulowe z lat 60. i 70. Oh yeah!

I jeszcze jedno: ma swietny zespoł, rozkosznie knajpiany, jakby prosto od Toma Waitsa.

Na plycie są dwa numery, od ktorych nie mozna sie uwolnic. Pierwszy to swego rodzaju credo Witehouse: "I'm No Good". Pani naprawde jest zła - zdradza swego (ukochanego, of course) mezczyzne i to dosc bezczelnie, po czym tlumaczy, ze przeciez nie mozna od niej wymagac, ze byla dobra, skoro jest zła. I o to chodzi... A zaspiewane to jest z wielkim wyczuciem i wredotą, wszystko prowadzi fantastyczny rytm (uderza juz na poczatku, wbijając sluchacza w fotel), melodia ponadczasowa. Czego trzeba wiecej?
I numer tytulowy, juz klasyk.

Tak moznaby niemal o kazdej piosence, po kazdym kolejnym przesluchaniu odkrywam plyte na nowo. Az roi sie od melodii, pomyslow, pieknych aranzacji, jest nawet porywajaca coda w stylu T.Rex (Tears Dry On Their Own), cudna ballada (Wake Up Alone, w najlepszym stylu Niny Simone) i tak można wymieniać bez końca. Basta.


---

Po drugie, Monsieur Gainsbourg Revisited. Popatrzcie na okładkę...
[link widoczny dla zalogowanych]

A plyta jest jeszcze lepsza...

Po trzecie, Midlake. Posluchajcie. Najlepszy melodyjny (i wysmakowany) gitarowy pop rock roku.

Po czwarte, njabardziej oryginalne w tym roku (!) nowe Sparks.

Po piąte, Friedman/Liebezeit - Secret Rhythms 2, najbardziej wciagająca płyta roku, a przeciez jazzująca, eksperymentalna. Ale z melodiami, z Sylvianem w jednym numerze (aż jednym!), a nawet z porywającymi riffami na gitare akustyczną (numer 1). I ten klimat. Niespodzianka roku.

Po szóste, Morrissey. Plyta nagrana w Rzymie, atmosfera rodem z Eneidy. Mozz zakochany, odkrywa, ze zycie to chlew. Najbardziej charyzmatyczna plyta roku.

Po siódme, Howie Gelb - Sno Angel Like You. Alt. country i chór gospel.

Po ósme, Comets On Fire - Avatar. Najlepsza gitarowa i psychodeliczna (na kilka gitar, of korrrs) plyta roku.

Po ósme Celtic Frost - Monotheist, czyli metall auf metall a la Siostrzyczki Miłosierdzia.

I wiele innych plyt - Tom Waits swietny jak zwykle, Red Hoci, Racounters (rockowy hicior roku - Steady As She Goes), Gnarls Barkley (popowy hicior roku - Crazy), Jens Lekman (tytuł roku: "Oh, you're so silent, Jens"), Neil Diamond kultywujący tradycje Casha. O wielu innych zapomnialem w tej chwili, na pewno zaraz sobie przypomne.

I melodia roku - motyw przewodni z filmu roku, chilli Gustavo Santaolalla - The Wings z "Brokeback Mountain".

Hough!

michal
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pjerry
moderator


Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Czw 22:11, 22 Mar 2007    Temat postu: Re: 2 0 0 6

h.k. napisał:
Po pierwsze, AMY WINEHOUSE - BACK TO BLACK. W tej chwili to zdecydowanie najlepsza wokalistka soulowa, ktora nagrala plyte w zeszlym roku. Fenomenalny głos - głęboki, potezny, przejmujący, bardzo czarny (czytaj: bez emocji na dłoni, za to niesamowite emocje podskórne). Głos ma jak stara baba, a ma ze 20 lat. I o to chodzi. Moc.


A więc myślę, że z własnej dobrej i nieprzymuszonej woli (Artur Ci wytłumaczy na czym to polega) mógłbyś umieścić swoją ulubioną płytkę z roku 2006 (czyli w/w) w bibliotece.
I tak nikt jej nie przesłucha Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pjerry
moderator


Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 23:03, 04 Kwi 2007    Temat postu:

Zliczyłem aż dwa głosy na Lambchop i ta płyta zostaje zwyciezczynią AD 2006.
Jednym słowem ilość przeszła w jakość, co mnie nie martwi
W każdym razie dzięki Artur za dwie fajne propozycje
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ArtS.
domownik


Dołączył: 15 Lis 2005
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 20:24, 05 Kwi 2007    Temat postu:

No problemo - polecam sie na przyszlosc. Wink



Jeeej, wygralem!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pjerry
moderator


Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 20:39, 09 Kwi 2007    Temat postu:

ArtS. napisał:
No problemo - polecam sie na przyszlosc. Wink


Jesteś Artur niepoprawnym optymistą jeśli sądzisz, że coś takiego odbędzie się za rok.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum MUZYKA 3-CIEGO UCHA Strona Główna -> dyskusje o muzyce Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin