MUZYKA 3-CIEGO UCHA

zyfri

12.03.2006 - GDAŃSK - Klub Żak godz. 20
13.03.2006 - TORUŃ - Jazzgod godz. 20
14.03.2006 - KRAKÓW - Alchemia godz. 20
15.03.2006 - KRAKÓW - Alchemia godz. 20
16.03.2006 - GLIWICE - Śląski Jazz Klub godz. 20
17.03.2006 - SANOK - Pani K godz. 20

więcej info na:
[link widoczny dla zalogowanych]

postaram się być, ktoś jeszcze gdzieś się wybiera?

stary łowca sów · Wysłany: Czw 0:30, 16 Mar 2006 Temat postu:

Perkusista byl i tak najlepszy.
Sila spokoju.
Kiedy tych dwóch zasypialo, on się spokojnie budzil jak wulkan i rzucal lawą i kilkutonowymi glazami.
Trzaska i basista dziś zagrali tak, że po 10 minutach moglam się spodziewać co uslyszę i nie mylilam się, przewidziane z góry, jednak. Drzemie coś w nich ta impowizacja, jeśli to w ogole miala być impowizacja.
Widać czasem jakieś negatywne prądy między ludźmi. Więc Jorgensen byl dla tamtych dwóch jak rozjemca. Fajny facet, nieco przerośnięty;) Ale wrażliwie gra, że widać, że muchi nie skrzywdzi.

On byl z nich też ZDECYDOWANIE najlepszym muzykiem. Patrząc pod kątem tego:
WYRAZISTOŚĆ, ZDECYDOWANIE, WSPÓŁPRACA, słuchanie, MOBILNOŚĆ "POGLĄDÓW", INSPIRACJA
facet wiedzial co chce wyrazić i mu się to udało

o pozostałych dwóch muzykach nie mogę tego powiedzieć, nie mam przekonania co do ich gry wczorajszej.
jakoś.

warto bylo iść posluchać

A Friis byl infantylny;) i tym mnie rozbawil i za to fajnie mi się go sluchalo