MUZYKA 3-CIEGO UCHA

ArtS.

Pojawil sie juz program imprezy, ktory mozna obejrzec na stronie [link widoczny dla zalogowanych].

Szczarze powiedziawszy uczucia mam mieszane: zacieram rece przede wszystkim na weekend amerykanski, na ktorym maja wystapic m.in. Fred Anderson, William Parker, Daniel Carter, Hamid Drake czy Sabir Mateen (tradycja jest, ze ktos 'nie dojezdza', mam nadzieje, ze nie dotknie to tych muzykow). Poza tym koncert Medeski, Martin & Wood na swiezym powietrzu moze byc ciekawym wydarzeniem, podobnie jak weekend z Tone Industria. Reszta (poza gwiazdami) jest mi raczej nie znana.

ArtS.

Wlasnie wrocilem z wystepu tria Anderson/Parker/Drake - poltorej godziny rewelacyjnej muzyki! Zwlaszcza Hamid czarowal przy perkusji, a dal sie tez poznac jako niezly wokalista! Anderson mimo prawie 80 lat wciaz prezentuje sie naprawde dobrze, nie dysponuje moze jakims niesamowicie szerokim wachlarzem brzmien, ale ma to niesamowite wyczucie, wyrobione podczas lat grania. No i pluca godne pozazdroszczenia (raz tylko na chwile jakby stracil dech, podczas wystepu solowego, ale zaraz niezrazony kontynuowal dalej). Calosci obrazu dopelnial Parker z tym swoim charakterystycznym pulsem, umiejetnie podsycanym i spajajacym muzyke... Widac bylo, ze artysci swietnie sie czuja, humory im dopisywaly a na koniec kazdy z nich przemawial: mlodzi komplementowali starszego, starszy mlodszych, a wszyscy zapraszali do klubu Velvet Lounge w Chicago Smile

A juz jutro bardziej radykalny TEST z ta sama sekcja oraz Sabirem Mateenem i Danielem Carterem.

@ce

Ja niedawno (1.07) miałem przyjemność stać kilka metrów od tria Medeski, Martin & Wood przez ponad godzinę. Znałem ich dotychczas jedynie z płyt, a to co usłyszałem i zobaczyłem w Królikarni mnie zamurowało, tak swobodnie i radośnie grającego zespołu od dawna nie widziałem. Nie spodziewałem się że chłopaki są tacy dobrzy na żywca, a poza tym bardzo sympatyczni co mogłem sprawdzić po koncercie przy małej pogawędce. Setlista zawierała wszystkie moje ulubione numerki, do ogólnego wrażenia swoje dołożyła świetna pogoda i piknikowy niemalże klimat. Jak się uda to przyjdę posłuchać Kronos Quartetu 19 lipca...

ArtS.

Rzeczywiscie bardzo sympatyczny koncert, choc ja akurat bardziej radosnie i swobodnie grajace zespoly widzialem tydzien wczesniej, o czym zreszta napisalem. Niemniej swietnie sie bawilem, zespol tez znalem tylko z plyt i milo bylo uslyszec wersje koncertowe, zwlaszcza ze panowie MM&W rzeczywiscie dobrze sie czuli na scenie i zdradzali duza ochote do gry (w przeciwienstwie do gwiazdujacego supportu - Grzecha "dawno nie gralem o 14" Piotrowskiego, bleh)

Gancz

A wlasnie jak Kronos Q wypadl?? Chcialem sie pojawic, ale mnie ogolna niedyspozycja zwiazana z poprzednim wieczorem dopadla..

Na Kronosach byl PanSowa [[ktory gdzies tu nawet lurkuje chyba]] i mowil ze nic ciekawego nie zaprezentowali, ja jednak ciekaw jestem opinii innych..

ArtS.

Ja niestety nie dotarlem, przez rozne #$^% sprawy, ktore mi wczorajszy dzien popsuly calkowicie. Trudno sie mowi...