MUZYKA 3-CIEGO UCHA

Tomkiewicz · domownik Dołączył: 26 Mar 2006 Posty: 107 Przeczytał: 0 tematów

Miś, oby to nie była fala o numerze dziewięć Smile

Poza tym, co gdy dam się ponieść ..i nie odnajdę drogi do domu ?

Tomek

djmis

Znajdziesz sobie nowe lokum - zdecydowanie bardziej przestronne i wykończone z fantazją. Położone w niebanalnej okolicy i w dobrym sąsiedztwie.

Tomkiewicz · domownik Dołączył: 26 Mar 2006 Posty: 107 Przeczytał: 0 tematów

Z tymi "fazami" to ciekawa rzecz. W tym punkcie właśnie nie potrafiłem nigdy dać się ponieść bez pesymistycznej teorii o nietrwałości i ulotności zachwytu. Teraz jednak wiem, że jeśli coś faktycznie ma dla mnie wartość, to choćby odeszło lub obrzydło na jakiś czas, to wróci jak bumerang, w wielu przypadkach ze zdwojoną siłą.
Myślę, ze tak właśnie bedzie z Masadami. Póki co, pieszczą moje ucho prawie cały czas. Robię sobie tylko małe przerwy na prawdziwie uroczy "Blackfield II".

Tomek

djmis

To zupełnie naturalne, że niebanalna muzyka "wchodzi" fazami - amplituda ( powiędzmy że intensywności doznań ) jest w tym przypadku rosnąca. Boję sie pomysleć co będzie w moim przypadku za jakiś czas.

To chyba też zupełnie naturalne, że banalna muzyka "wychodzi" fazami - w moim przypadku obrazuje ją szybko gasnąca amplituda ( powiedzmy że zainteresowania ). Od czasu do czasu próbuję zaczepić ucho na czymś współcześnie rockowym - ostatnio zupełnie bez powodzenia.