Forum MUZYKA 3-CIEGO UCHA Strona Główna MUZYKA 3-CIEGO UCHA
od awangardy rocka przez jazz, muzykę improwizowaną, avant folk po muzykę współczesną
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pere Ubu

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum MUZYKA 3-CIEGO UCHA Strona Główna -> dyskusje o muzyce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gargamel
domownik


Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław-Wiedeń

PostWysłany: Śro 22:25, 27 Wrz 2006    Temat postu: Pere Ubu

Rzuci ktos pare w tym temacie? Znam tylko dwa kawalki, gdzie nie rusze oczyma same superlatywy, ze legenda awangardy ...a ja dalej nie pojmuje (wnioskujac jedynie z tych dwoch kawalkow - Final Solution i drugi ktorego tytulu nawet nie kojaze) na czym fenomen tej grupy polega. Watek o tyle upierdliwie sie dobija do szerej komory ze co dzien po drodze ku pieczywu mijam plakat zblizajacego sie koncertu ow zespolu we Wiedniu - strace cos niepowtarzalnego? Mam isc? Jakie to jest?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
naheis
moderator


Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 23:21, 27 Wrz 2006    Temat postu:

ja osobiście, a wiesz co lubię, polecam tak naprawdę i z czystym sumieniem 2 pierwsze płyty - to trzeba ZNAĆ - no i jeszcze, a le już z nieczystym Rocket From The Tombs, które to rozpadło się na Pere Ubu i Dead Boys = kto wie, może pokochasz głos żaby...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
post.swan
admin


Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z ruin

PostWysłany: Pon 9:44, 09 Paź 2006    Temat postu:

Pere Ubu to awangarda, ale bardziej nowofalowo-postpunkowa. O ich charyzmie decydował przede wszystkim wokal Davida Thomasa i elektroniczne eksperymenty - na zasadzie smaczków i przypraw do typowo nowofalowej motoryki sekcji rytmicznej. Jak wspomniał naheis dwie pierwsze płyty wypadałoby znać, szczególnie debiut Modern Dance, ale również Song Of A Bailing Man i z ostatnich wydawnictw Pennsylvania. Uprzedzam, że zespół jawił się jako awangardowy na początku swojej działalności. Z czasem ich pomysły przestały szokować, a sami muzycy nieco zmiękczyli formułę grania. Myślę, że na koncert warto iść. Ja byłem tylko na występie zespołu Davida Thomasa w Warszawie w okolicach 1987 roku, na legendarnym festiwalu Marchewka. Warto było ! Cool

Pozdrawiam

P.S. Być może mój post jest spóźniony, bo pewnie już po koncercie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
djmis
domownik


Dołączył: 10 Sty 2006
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 12:34, 09 Paź 2006    Temat postu:

Skąd - z ruin.
Czyżbyś miał na myśli ruiny caladana ??

Ps. Też wybierałem się na ten festiwal. Dla Wolfgang Press i przede wszystkim Minimal Compact.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
post.swan
admin


Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z ruin

PostWysłany: Pon 13:17, 09 Paź 2006    Temat postu:

Tak, tak... zamierzchłe czasy ten festiwal. Pamiętam, że od jakiegoś pseudo-punka dostałem piąchą w twarz, bo nie chciałem dorzucić się do jego biletu i powiedziałem "żeby sobie poszedł" Wink Poza występem Davida Thomasa, Wolfgang Press, Minimal Compact zrobił na mnie wrażenie występ Radio Warszawa. Więcej w tym było happeningu niż rzetelnego grania, ale całość była naprawdę ciekawa.

Pozdrawiam


Ostatnio zmieniony przez post.swan dnia Wto 13:47, 28 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gargamel
domownik


Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław-Wiedeń

PostWysłany: Pon 13:43, 09 Paź 2006    Temat postu:

post.swan napisał:
Być może mój post jest spóźniony, bo pewnie już po koncercie?


No tak, koniec końców nie wybrałem się na ten gig przed trzema dniami. Znając styl mojej muzycznej ewolucji, niedługą wgłębię się w ich dyskografię, zakocham się i reszte mego życia spędzę z zaplutą brodą, ale nic to, dzięki ci i tak.
Na osłodę jutro wybieram się po raz już czwarty na występ moich znajomych z Vialki - piasałem już o tym duecie przy paru okazjach, ale coś mi się widzi że po jutrzejszym koncercie strzelę jakiegoś potężnego inspirującego (miejmy nadzieję) posta bo sobie na niego coraz oczywiściej zasługują.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bananamoon
rozmowny


Dołączył: 10 Lip 2010
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 13:05, 03 Maj 2013    Temat postu:

David THOMAS "Variations On A Theme"

Słucham sobie od kilku tygodni solowych projektów Davida Thomasa, z uznaniem kiwam głową...a wczoraj odświeżyłem "Variations On A Theme".
Mam niebywały szacunek, a jednocześnie sentyment do tej płyty; podobnie jak do kreującej niesamowity nastrój, psychodelicznej "Meadville" (czeka na deser).
David Thomas kontestuje po swojemu; żadne chwilowe mody na kompozycje, na brzmienie, nie imają się jego muzyki...a pamiętajmy, że oto nastała, pełna zachęcających świecidełek, era lat osiemdziesiątych.
Mało tego, album intryguje jak diabli do dzisiaj; zaskakuje, sprawia, że szybciej (jeszcze szybciej) bije serce, ma niebywały potencjał!
Ta muzyka śmiało przystaje do tytułu płyty; wokalno-instrumentalne, kapitalne tematy, wydają się inspiracją i natchnieniem dla muzyków, nakręcają spiralę zespołowej weny twórczej, która u podstaw ma tradycję rokendrola, ale także śmiało patrzy przed siebie.
...i ta niesamowita gitara Richarda Thompsona!
Przeszłość + Teraźniejszość + Przyszłość = Constans

David THOMAS, Richard THOMPSON, Lindsay COOPER, Chris CUTLER, Anton FIER, Paul HAMANN, Jim JONES, Jack MONCK.



P.S.
Czy ktoś z Was słuchał najnowszej propozycji Pere Ubu "The Lady From Shanghai"?
Jakie wrażenia?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
post.swan
admin


Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z ruin

PostWysłany: Wto 13:39, 28 Maj 2013    Temat postu:

bananamoon napisał:
Czy ktoś z Was słuchał najnowszej propozycji Pere Ubu "The Lady From Shanghai"?
Jakie wrażenia?

Przesłuchałem dzisiaj od deski do deski ... i powiem, że dobra to płyta. Może nie ten ciężar gatunkowy co "The Modern Dance", czy "Song Of The Bailing Man", ale jest to solidne granie godne marki Pere Ubu. W tle, jak zwykle charakterystyczny, świetnie zaaranżowany hałas. Nie brak wybitnych fragmentów jak "414 Seconds", czy mocno odjechany zamykacz "The Carpenter Sun". Minusem jest strasznie monotonna gra perkusisty, ot takie sobie "wbijanie gwoździ". Po jednym odsłuchu zaryzykuję notę 4/5.



Ostatnio zmieniony przez post.swan dnia Wto 13:40, 28 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bananamoon
rozmowny


Dołączył: 10 Lip 2010
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 19:25, 28 Maj 2013    Temat postu:

Dziękuję Ci za "szkic w sprawie".
To już kolejna, pozytywna opinia o tym albumie jaka dociera do mnie z ust wiarygodnej osoby.

A ja, po odświeżeniu / przypomnieniu obrazu solowych płyt Davida Thomasa, "rzuciłem się" na wczesne płyty Pere Ubu.
Okazuje się, że ta muzyka ciągle ma dużo do zaoferowania, potrafi przykuć uwagę, że nadal zaskakuje...ale przede wszystkim "cofa wskazówki zegara" i przywołuje wspomnienia sprzed lat...
I tutaj niespodzianka - nieco lekceważona przeze mnie do tej pory płyta "Terminal Drive", okazała się prawdziwym rodzynkiem odsłuchowym (!), niczym moja ulubiona "The Art Of Walking".
Przywołuje undergroundową scenę muzyczną Cleveland z połowy lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku.
Świetnie słucha się tych "odzyskanych", na swój sposób b. różnorodnych projektów!
Ot chociażby przykład grupy Tripod Jimmie w kawałku Autumn Leaves - transowy rytm, wsparty nośnym riffem basu oraz zgiełkiem gitary:

http://www.youtube.com/watch?v=7qCA5-H6t5s

A tak na marginesie, na Allegro można nabyć za pięćdziesiąt złotych zestaw wczesnych płyt Pere Ubu pod wspólnym tytułem "Datapanik In The Year Zero".
Wydawnictwo zawiera debiutanckie single grupy (na czele z nagraniem 30 Second Over Tokyo) oraz albumy: "The Modern Dance", "Dub Housing", "New Picnic Time", "The Art Of Walking", "Song Of The Bailing Man", "Terminal Drive".
Nie ma tutaj co prawda dysku "390° Of Simulated Stereo, Vol. 2", który "załapał się" do boksu z 1996 roku pod tym samym tytułem, za to brzmienie wydaje się być o włos lepsze, pełniejsze.
Dla osób, które jeszcze nie poznały Pere Ubu - prawdziwa okazja!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
post.swan
admin


Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z ruin

PostWysłany: Wto 19:51, 28 Maj 2013    Temat postu:

bananamoon napisał:
"Terminal Drive", okazała się prawdziwym rodzynkiem odsłuchowym (!)

"Terminal Tower" ? Wink O tak, piękna sprawa! To składanka z singli, ale jako całość robi wrażenie.


Ostatnio zmieniony przez post.swan dnia Wto 19:55, 28 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
post.swan
admin


Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z ruin

PostWysłany: Pią 13:52, 05 Lip 2013    Temat postu:

bananamoon napisał:
A tak na marginesie, na Allegro można nabyć za pięćdziesiąt złotych zestaw wczesnych płyt Pere Ubu pod wspólnym tytułem "Datapanik In The Year Zero".
Wydawnictwo zawiera debiutanckie single grupy (na czele z nagraniem 30 Second Over Tokyo) oraz albumy: "The Modern Dance", "Dub Housing", "New Picnic Time", "The Art Of Walking", "Song Of The Bailing Man", "Terminal Drive".

Przestudiowałem dokładnie tracklistę i wychodzi na to, że znaczną część materiału z kompilacji Terminal Tower (single itp.) upchnięto na początku 1-go dysku powyżej cytowanego wydawnictwa. Natomiast Terminal Drive to kompilacja głównie solowej twórczości muzyków Pere Ubu. Zmyliła mnie troche ta zmyłkowa zmyłka Wink.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum MUZYKA 3-CIEGO UCHA Strona Główna -> dyskusje o muzyce Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin