Forum MUZYKA 3-CIEGO UCHA Strona Główna MUZYKA 3-CIEGO UCHA
od awangardy rocka przez jazz, muzykę improwizowaną, avant folk po muzykę współczesną
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czego słuchamy - maj
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum MUZYKA 3-CIEGO UCHA Strona Główna -> dyskusje o muzyce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zyfri
admin


Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Krakow

PostWysłany: Nie 21:01, 14 Maj 2006    Temat postu:

djmis napisał:
"płytę Trevor Watts and Celabration Band"
- ale nie masz jej na oryginale ( bo to unikat prawie ) ??


Qrde masz kamerę zainstalowaną w moim pokoju z płytami? Owszem kilka płyt ostatnio zgubiłem, ale akurat tej nie. Mam nawet na okładce autograf Trevora z dedykacją.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gancz
rozmowny


Dołączył: 11 Lis 2005
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ibiza

PostWysłany: Nie 21:45, 14 Maj 2006    Temat postu:

djmis napisał:
A któreż to płyty Holdswortha są takie godne uwagi ? Mam kilka i żadna nie zachwyca - w przeciwieństwie do wielu innych postSoftMachino produkcji Tipetta czy Hoppera czy Eltona Deana.


Ja przygode z nowymi wykonawcami zaczynam dosyc nietypowo dla 3uchowcow, i to nie byl wyjatek..

Allana uslyszalem w jakiejs audycji w radio jazz, i spodobalo mi sie na tyle ze zdobylem plytke z serii 'The Best Of'..

A ze Cie Allan nie zachwyca, no coz.. gusta sa rozne.. Ja powtorze jeszcze raz - jestem pod wielkim wrazeniem jego podejscia do strony harmonii..

To bedzie bardzo daleko idace, 'ganczowe TM' porownanie, ale ja slysze tutaj kupe punktow stycznych z... Autechre..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zyfri
admin


Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Krakow

PostWysłany: Nie 21:56, 14 Maj 2006    Temat postu:

djmis napisał:
A któreż to płyty Holdswortha są takie godne uwagi ? Mam kilka i żadna nie zachwyca - w przeciwieństwie do wielu innych postSoftMachino produkcji Tipetta czy Hoppera czy Eltona Deana.


A jak ci się podoba 'Mercy Dash'? Do tej płyty mam stały sentyment i chyba wolę ją od najlepszych pozycji SM. A czy znasz 'Just Us'? Tej płyty nie udało mi się dostać wtedy gdy był na nią [dla mnie] czas i w sumie nie wiem co wtedy straciłem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
naheis
moderator


Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 22:28, 14 Maj 2006    Temat postu:

zyfri napisał:
Zaczynam przeszukiwać moje zbiory jazzowe w poszukiwaniu czegoś co mogłoby mnie jeszcze raz poruszyć no i wygrzebałem płytę Trevor Watts and Celabration Band. Już kiedyś przyrzekłem sobie dokładniejszą eksplorację twórczości tego jakże zasłużonego brytyjskiego dżezmena i może nadszedł czas.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ja z jazzem jestem ostatnio na bakier, choć przez ponad rok byłem bezrobotny i miałem dużo czasu na jego słuchanie. Teraz gdy pół swojego cennego dnia sprzedaję za pieniądze, jak na złość zacząłem mieć ochotę na jazz, no i właśnie zachęcony przez Zyfriego posłuchuję sobie coś takiego:

John Stevens, Trevor Watts, Barry Guy - Mining the Seam - The Rest of the Spotite Sessions

[link widoczny dla zalogowanych]

- nie wiem co to za jazz, ale taki właśnie jazz zawsze mi się podobał...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zyfri
admin


Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Krakow

PostWysłany: Nie 22:58, 14 Maj 2006    Temat postu:

naheis napisał:
jak na złość zacząłem mieć ochotę na jazz, no i właśnie zachęcony przez Zyfriego posłuchuję sobie coś takiego:

John Stevens, Trevor Watts, Barry Guy - Mining the Seam - The Rest of the Spotite Sessions

- nie wiem co to za jazz, ale taki właśnie jazz zawsze mi się podobał...


To wszyscy moi dawni 'bohaterowie' chociaż tej płyty nie znam. Ja zaś zachęcony Twoją wycieczką w rejony europejskiego free jazzu sięgnąłem po płytę



Nadal bardzo mi się podoba.

Jeżeli ktoś zarzucał europejskiej scenie free jazzowej/free improv [paradoksalnie] skostnienie, schematyczność i brak koncepcji to często podawałem tę płytę jako jeden z dowodów, że środowisko to stworzyło wiele różnorodnej muzyki, nieraz na pograniczu improwizacji i kompozycji [jak w tym wypadku]. Poniżej całkiem trafna recenzja:

[link widoczny dla zalogowanych]

Tych dla których muzyka musi koniecznie "gdzieś zmierzać" [vide wątek calladanowski] może zachęci zdanie:

Cytat:
Yes, this is academic music, but it is academic music with a purpose and a direction that is engaging and satisfying for anyone wishing to encounter vanguard orchestral music being composed and performed at the end of the 20th century.


Ostatnio zmieniony przez zyfri dnia Pon 0:57, 15 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zyfri
admin


Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Krakow

PostWysłany: Nie 23:14, 14 Maj 2006    Temat postu:

Naheis,

A jaki jest Twój stosunek do europejskiego free jazzu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
naheis
moderator


Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 0:10, 15 Maj 2006    Temat postu:

zyfri napisał:
Naheis,

A jaki jest Twój stosunek do europejskiego free jazzu?


Stosunek jest żaden, ale nie dlatego, że mnie nie interesuję, albo go nie lubię - chodzi po prostu o to, że go nie znam. Jeżeli w ogóle słuchałem jazzu to amerykańskiego free i jego pochodnych i jakichś tam eksperymentatorów. Europy nie znam po prostu - jazz to muzyka, z którą bliższy kontakt zostawiam sobie na czasy spokojniejszego ducha. Nie znajdziesz więc we mnie godnego partnera do dyskusji, nawet o pojedynczych płytach, bo nie wiem jakim językiem miałbym o nich mówić, po prostu ich słucham, i jak może zauważyłeś o jazzie nigdy nie piszę...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
djmis
domownik


Dołączył: 10 Sty 2006
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 0:11, 15 Maj 2006    Temat postu:

Jeśli zmierzanie dokądś nie ma dla Ciebie większego sensu to wiedz, że stwierdzenie :
"na pograniczu improwacji i kompozycji"
jest już z jakiegokolwiek sensu do cna obdarte Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
djmis
domownik


Dołączył: 10 Sty 2006
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 0:14, 15 Maj 2006    Temat postu:

Cytat:
A jaki jest Twój stosunek do europejskiego free jazzu?

Świetny temat na doktorat Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
naheis
moderator


Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 0:14, 15 Maj 2006    Temat postu:

djmis napisał:
Jeśli zmierzanie dokądś nie ma dla Ciebie większego sensu to wiedz, że stwierdzenie :
"na pograniczu improwizacji i kompozycji"
jest już z jakiegokolwiek sensu do cna obdarte Very Happy


Czemu? Bo wyświechtane i niekonkretne? Mi się wydaje, że jakoś to na swój sposób rozumiem. I właśnie jazz, który wydaje mi się, że w taki sposób powstaje, zawsze intrygował. Choć generalnie zawsze wolałem muzykę komponowaną od improwizowanej...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zyfri
admin


Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Krakow

PostWysłany: Pon 0:55, 15 Maj 2006    Temat postu:

djmis napisał:
Jeśli zmierzanie dokądś nie ma dla Ciebie większego sensu to wiedz, że stwierdzenie :
"na pograniczu improwacji i kompozycji"
jest już z jakiegokolwiek sensu do cna obdarte Very Happy


Misiu,

Jest pewien problem z Twoim zdaniem warunkowym. Jeżeli już musisz mieć podane kawa na łąwę to 'zmierzanie do dokądś' ma dla mnie sens. Trochę mniej sensu widzę w postawie, ktora neguje cel dlatego, że go osoba patrząca nie widzi.

Jeżeli natomiast stwierdzenie 'muzyka na pograniczu kompozycji i improwizacji' jest dla Ciebie odarta z sensu to może spróbuj coś na ten temat poczytać i posłuchać. Może jest odarta bo nie słuchałeś ani nie probowałeś tworzyć tego typu muzyki.

I co z tymi płytami o ktore Cię pytałem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stary łowca sów
domownik


Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 8:57, 15 Maj 2006    Temat postu:

ja slucham wyciągniętego po pol roku koncertu fortepianowego Pawła Mykietyna i muszę przyznać, że niewiele jest muzyki, która na mnie robi takie wrażenie. Jest niestety.

slucham jeszcze
preludiów Leszka W. w wykonaniu własnym. Leo napisal kiedyś preludia, zobaczyl je pan od fortapianu i się okazalo, że są dobre i nietrudne. Więc teraz ja je gram i slucham siebie.

jeszcze slucham Alvaro Pierri. [link widoczny dla zalogowanych]
Slyszalam tę muzykę w wielu innych wykonaniach. Jedni pędzili, drudzy dawali popisy rzemieśnicze. Ten gra tak, że ja krzyczę "Tak!!! dobrze!!! tak chcę!!!"

i w związku z tym, pragnę podkreślić, że dobre wykonanie muzyki skomponowanej może mieć większą wartość twórczą, wymagać więcej inwencji i ekspresji indywidualności niż improwizacja. Za nowym wykonaniem powstaje zupelnie inna wartość i utwór skomponowany, jest nie ten, jakiś inny. Chodzi o to, żeby nie grać bezmyślnie. Co, myślicie, ze odegranie tego, co ktoś napisal jest takie proste?Do odgrywania służy midi. Muzyki nie ma między nutami, za każdym zagraniem się ją tworzy.


Ostatnio zmieniony przez stary łowca sów dnia Pon 10:07, 15 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
djmis
domownik


Dołączył: 10 Sty 2006
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 9:13, 15 Maj 2006    Temat postu:

Cytat:
I co z tymi płytami o ktore Cię pytałem?

Sorry, dopiero teraz doczytałem ten wątek.
Tych płyt nie znam.

Cytat:
Trochę mniej sensu widzę w postawie, ktora neguje cel dlatego, że go osoba patrząca nie widzi.

To z pewnością jedna z największych rozterek niedocenianych artystów.

Cytat:
Qrde masz kamerę zainstalowaną w moim pokoju z płytami? Owszem kilka płyt ostatnio zgubiłem, ale akurat tej nie. Mam nawet na okładce autograf Trevora z dedykacją.

Nie pytałem przez złośliwość - nadinterpretujesz moje posty. Ten tytuł jest po prostu rarytasem i może być ozdobą każdej kolekcji. Zazdroszczę Ci go - i tyle.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zyfri
admin


Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Krakow

PostWysłany: Pon 14:48, 15 Maj 2006    Temat postu:

djmis

Cytat:
Tych płyt nie znam.


Mercy Dash szczerze polecam. W składzie Hugh Hopper, Elton Dean, Keith Tippett i Joe Gallivan. Cała płyta jest znakomita a nr 3 "Brass Wind Bells" to cudo. Moim skromnym zdaniem jedna z najciekawszych płyt jazzowych europejskiego jazzu. Jest lekkie free i jest klimat. Wielkie brawa dla Tippetta [jeden z moich ulubionych pianistów] i Deana.

Cytat:
To z pewnością jedna z największych rozterek niedocenianych artystów.


Okej, to jedna strona medalu. Druga to jednak ograniczenia odbiorcy. Więkoszość naszych mamusiek pewnie juz przy tak oczywistej i prostej muzyce jak Metallica, Pink Floyd czy Genesis krzyczała do nas w dzieciństwie:

"wyłącz to! przecież to nie jest muzyka! w tym nie ma żadnej melodii! jak ty możesz tego słuchać".


Cytat:
Nie pytałem przez złośliwość - nadinterpretujesz moje posty. Ten tytuł jest po prostu rarytasem i może być ozdobą każdej kolekcji. Zazdroszczę Ci go - i tyle.


Okej przyjmuje wyjaśnienie. Uznałem to [niestety] za małą złośliwość, gdyż kiedyś apriori wygłaszałeś pewne opinie nt kolekcji płytowych uczestników forum i sądziłem, że to jakiś ciąg dalszy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
djmis
domownik


Dołączył: 10 Sty 2006
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 15:01, 15 Maj 2006    Temat postu:

No way. Nie wygłaszałem żadnych opinii na temat płytotek użytkowników forum. To Twoja kolejna krzywdząca mnie nieścisłość. Trochę dużo tego ...

Stop, stop. Na Mercy Dash Alana nie ma.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zyfri
admin


Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Krakow

PostWysłany: Pon 18:25, 15 Maj 2006    Temat postu:

djmis napisał:

Cytat:
No way. Nie wygłaszałem żadnych opinii na temat płytotek użytkowników forum.


Twoje słowa:
djmis napisał:
Tak czytając Wasze posty nabieram coraz więcej podejrzeń. Macie w ogóle jakieś płytoteki ? Czy tylko internetowe radia, przegrane cdrki, tudzież wszechobecne empetrójki ?


Dla mnie to były nieco dziwne podejrzenia, ale zapomnijmy o tym. Pewnie miałeś co innego na myśli.

Cytat:
To Twoja kolejna krzywdząca mnie nieścisłość. Trochę dużo tego ...


Djmisiu, nie chcę Cię krzywdzić. Nie obrażam się też ze względu na Twoje opinie. Wszak to forum dyskusyjne i jakaś polemika musi być, bo inaczej zagłąskalibysmy się na śmierć. Co mogę dobrego dla Ciebie zrobić?

Cytat:
Stop, stop. Na Mercy Dash Alana nie ma


To problem? Dla mnie nawiekszym atutem tej płyty jest wkład Tippetta, który nie tylko jest znakomitym pianistą, ale i nadał płycie bardziej akustyczny charakter [w porownaniu do płyt Soft Machine na ten przykład]. W tym momencie mam ochotę na kolejny oddzielny wątek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ArtS.
domownik


Dołączył: 15 Lis 2005
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 19:31, 15 Maj 2006    Temat postu:

Ja chyba preferuje jednak czarny jazz - ta energia, zarliwosc, plynnosc... Wlasnie ostatnio zapoznaje sie z panem o nazwisku Fred Anderson - to ponad 75-cio letni weteran, jeden z wspolzalozycieli AACM, ktory wydal zaskakujaco malo plyt i to glownie z okresu, gdy byl juz zaawansowany wiekiem. Jednakze takie "Blue Winter" (z zeszlego roku) czy "Live at Velvet Lounge" (niewiele starsze) pokazuja, ze na brak formy narzekac nie moze. Do tego towarzyszy mu naprawde wysmienita sekcja: William Parker i Hamid Drake. Efektem sa dlugie, kilkunatominutowe utwory, doskonale laczace swobode i zarliwosc z elementami lirycznymi czy melodyjnymi. Przychodzi mi na mysl porownanie z Coltrane'm z "Love Supreme" - uwielbiam takie granie!

Co nie znaczy, ze skreslam europejski. Kilka plyt z tego nurtu (znam glownie skandynawskie) uwielbiam, ale o tym moze przy innej okazji...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
djmis
domownik


Dołączył: 10 Sty 2006
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 19:33, 15 Maj 2006    Temat postu:

No to nareszcie mamy coś wspólnego - to muzyka Tippetta z lat 70 w każdej postaci. Czysta rozkosz. Później było gorzej - dlatego pominąłem Mercy Dash. Ale teraz wpisuję ten album na czołowe miejsce listy top wanted.

Co możesz dla mnie zrobić ? Nagraj mi 5 płyt z ulubionym free i będzie ok
( bo przecież moje pytanie, które przytoczyłeś, nie jest żadną miarą opinią Confused )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zyfri
admin


Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Krakow

PostWysłany: Pon 20:10, 15 Maj 2006    Temat postu:

djmis

No to nareszcie mamy coś wspólnego - to muzyka Tippetta z lat 70 w każdej postaci. Czysta rozkosz.

A co sądzisz o Dedicated to You but You Weren't Listening? Jest tam jeden taki fajniutki utworek. Chyba nr 3. Ależ ja się kiedyś zasłuchiwałem w tej płycie.

Cytat:
Później było gorzej - dlatego pominąłem Mercy Dash. Ale teraz wpisuję ten album na czołowe miejsce listy top wanted.


Wiesz, może nie aż tak wysoko, bo się zawiedziesz. Ja tę płyte uwielbiam dla 1 utworu, który ma niepowtzralny charakter. Reszta jest nieco bardziej softmachinowska.

Cytat:
Co możesz dla mnie zrobić ? Nagraj mi 5 płyt z ulubionym free i będzie ok


Okej, spróbuje coś zaproponować. Bądą to pewnie różnorodne rzeczy. Muszę się zastanowić a Ty podaj mi kilka przykładów płyt jazzowych/freejazowych, ktore zrobiły na Tobie wrażenie.

No i ja też liczę na 5 ciekawych propozycji. Postaraj się wczuć w mój gust i wymyśl coś. BTW, masz moze '1984' Hoppera? Gdzieś mi ta płyta zaginęła a posłuchałbym jej jeszcze raz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
naheis
moderator


Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 20:13, 15 Maj 2006    Temat postu:

John Stevens, Trevor Watts, Barry Guy "Application, Interaction, And..."



[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
naheis
moderator


Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 20:28, 15 Maj 2006    Temat postu:

zyfri napisał:
naheis napisał:
jak na złość zacząłem mieć ochotę na jazz, no i właśnie zachęcony przez Zyfriego posłuchuję sobie coś takiego:

John Stevens, Trevor Watts, Barry Guy - Mining the Seam - The Rest of the Spotite Sessions

- nie wiem co to za jazz, ale taki właśnie jazz zawsze mi się podobał...


To wszyscy moi dawni 'bohaterowie' chociaż tej płyty nie znam. Ja zaś zachęcony Twoją wycieczką w rejony europejskiego free jazzu sięgnąłem po płytę



Nadal bardzo mi się podoba.

Jeżeli ktoś zarzucał europejskiej scenie free jazzowej/free improv [paradoksalnie] skostnienie, schematyczność i brak koncepcji to często podawałem tę płytę jako jeden z dowodów, że środowisko to stworzyło wiele różnorodnej muzyki, nieraz na pograniczu improwizacji i kompozycji [jak w tym wypadku]. Poniżej całkiem trafna recenzja:

[link widoczny dla zalogowanych]


i TU dLA MNIE 3UCHO SPEŁNIŁO swoją rolę: przeczytał, zainteresował się, słucha teraz i się zachwyca! To znaczy ja - nie słyszałem tej płyty choć o Kowaldzie już tak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
djmis
domownik


Dołączył: 10 Sty 2006
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 22:38, 15 Maj 2006    Temat postu:

Cytat:
Dedicated to You but You Weren't Listening?

Uwielbiam. Niedawno kupiłem You are here ... I am there - też sponiewierała. I Centipede również.

Cytat:
a Ty podaj mi kilka przykładów płyt jazzowych/freejazowych, ktore zrobiły na Tobie wrażenie

Prościej byłoby mi wymienić te, które wrażenia nie zrobiły. Generalnie kocham free. Najchętniej kolaborujące z innymi gatunkami.

Cytat:
No i ja też liczę na 5 ciekawych propozycji.

Też coś przeskrobałem względem Ciebie ?? Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pjerry
moderator


Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 9:24, 16 Maj 2006    Temat postu:

stary łowca sów napisał:
Za nowym wykonaniem powstaje zupelnie inna wartość i utwór skomponowany, jest nie ten, jakiś inny


Nie słucham tak wiele muzyki poważnej ale kiedyś fascynował mnie Polonez As-dur Chopina i zawsze przy słuchaniu kolejnej wersji (np.z festiwalu) był to dla mnie zawsze inny utwór. Pamiętam, że miałem na kasecie w wykonaniu Bunina i ta wersja jakoś najbardziej utwiła mi w pamięci. Nie wiem czy był to "dobra" wersja bo nie znam się na tym zupełnie
Podobnie 4 pory roku - każde wykonanie jest zupelnie inne, ja mam w głowie jedno, które miałem też kiedyś nagrane na kasecie i teraz prawie każde wykonanie tego utworu brzmi dla mnie trochę nie tak


Ostatnio zmieniony przez pjerry dnia Wto 9:29, 16 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pjerry
moderator


Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 9:28, 16 Maj 2006    Temat postu:

zyfri napisał:
Okej, spróbuje coś zaproponować. Bądą to pewnie różnorodne rzeczy


Ponieważ jazz to dla mnie pole dziewicze (muzyka improwizowana również) to w sumie fajnie by było gdybyś zaproponował coś za czas jakiś w ramach podróży. Ja chętnie pod rygorem dyscypliny połucham kilku propozycji może coś się we mnie przełamie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
naheis
moderator


Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 20:50, 16 Maj 2006    Temat postu:




The Reverend Peyton's Big Damn Band




Doskonałe! Przedwojenny blues z Delty i bluegrass na gitarę, deskę do prania i perkusję, grany przez trójkę młodych ludzi - chudego gitarzystę, oraz grubych pana i panią - niby nic nowego, ale z niesamowitym punkowym feelingiem!!!

Kto chce, niech posłucha na przykład tego:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zyfri
admin


Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Krakow

PostWysłany: Wto 21:26, 16 Maj 2006    Temat postu:

Naheis

Dzięki za ten kawałek muzyki! Czy kojarzysz utwór "I Am A Man Of Constant Sorrow" z filmu O Brother, Where Art Thou?

[link widoczny dla zalogowanych]

Uwielbiam tę piosenkę i ten film!

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
naheis
moderator


Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 21:35, 16 Maj 2006    Temat postu:

zyfri napisał:
Naheis

Dzięki za ten kawałek muzyki! Czy kojarzysz utwór "I Am A Man Of Constant Sorrow" z filmu O Brother, Where Art Thou?

[link widoczny dla zalogowanych]



Tak lubię ten film, że mam go nawet na ORYGINALNYM DVD! Uwielbiam! A ta piosenka jest swietna - to o czym powyzej napisalem to wlasnie te klimaty! To ten film między innymi przekonał mnie do Cloney'a. Swietne klimaty z Delty i to nawiazanie do Odysei. Dzieki za link - zaraz z nienacka puszcze mojej polowicy, ktora zabrania mi na glos puszczac blues i country, a ta piosenke uwielbia tez.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
naheis
moderator


Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 21:41, 16 Maj 2006    Temat postu:

NP.:

Tuxedomoon - Pinheads On The Move


Kto lubi i dlaczego? Mnie przy tym przechodzą do dziś dreszcze...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
naheis
moderator


Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 21:54, 16 Maj 2006    Temat postu:

O Brother, Where Art Thou? - nie slyszalem płyty wydanej po filmie, ale widze, ze soundtrack moze byc swietny - same gwiazdy:

[link widoczny dla zalogowanych]

A Soggy Bottom Boys ją wykonujące to w ogóle fikcyjny zespół...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zyfri
admin


Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Krakow

PostWysłany: Wto 22:27, 16 Maj 2006    Temat postu:

Też mam ten film na DVD i czasami puszczam sobie tylko piosenki. A teraz będę polował na ten soundtrack.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum MUZYKA 3-CIEGO UCHA Strona Główna -> dyskusje o muzyce Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin