MUZYKA 3-CIEGO UCHA

gargamel

poprzestańmy więc na dwuznaczności....

ufff jak tu ładnie, i pusto jeszcze. Jeszcze nikt nie zmącił tej odprężającej harmonii przynależnej ciszy - tej ciszy prawdziwej, abstraktu, w którym nie słychać nawet echa własnego głosu. W takim nastroju chcę wam życzyć dobrej nocy.

Dobranoc.

lolo_dg

djmis, zamiast czepiac sie innych wez sie lepiej czep tramwaja, a spamem podejrzewam , ze okreslili twoje narodziny, ale zapomnieli usunac...

djmis

Dobranoc.

naheis

naheis

naheis

A tak w ogóle djmisiu to czego ostatnio słuchasz?

djmis

Odpisałem w stosownym wątku.
Pozdr.

pjerry

Nieźle, zaraz wątek się rozkręca
Nieraz się zastanawiam się, co kogoś skłania to odzywek w stylu spamu i tym podobnych.
Chciałem tylko powiedziec, że jazzu ostatnio w ogóle nie słucham i na słuchanie raczej sie nie zanosi się.

gargamel

hmmm... czytam sobie teraz te swoje posty poprzedniej strony i dumam... chyba jednak i mnie trochę poniosło... a na tym przeciez polaga urok for internetowych, takich jak te, gdzie jest kameralnie i nicki zdaja się być prawdziwymi imionami.
Kiedykolwiek wchodzę tylko na jekieś bardziej "overgroundowe" forum widzę to samo. Ludzie się nie znają, nawet w tej cyberprzestrzeni są sobie obcy, więc czują się anonimowi. Są tam tylko na chwilkę. Stąd chyba ta skłonność do bluzgania na siebie - wszak nie żadnych konsekwencji, każdy kontrbluzg wymierzony w ciemność. Ja tutaj naprawdę staram się podchodzić do was wszystkich jak do ludzi, no bo jesteście ludzcy, siedzicie tu w dalszym ciągu dzięki czemu chcąc nie chcąc troszke się was poznaje.
Może stąd ta moja agresja na djmisia, jawi mi się on jako osoba która wchodzi na forum, mając klucz otwiera sobie drzwi, i tu nawet nie o to chodzi że nie ściąga obuwia, ale o to że wciera to błocko dosłownie we wszystko po czym wychodzi trzeskając drzwiami. I nie piszę tego żeby kontynuować obrzucanie się śnieżkami (które nota bene bywa czasem zabawne, nawet w wykonaniu djmisia, choć wolałbym zbudować razem iglo lub bałwana ulepić) z djmisiem czy rzucić śnieżką w logo_dg mimo iż hołduję zasadzie NoLogo jestem skory zamienić ją na NoViolance.

miłego dnia.

djmis

gargamel

zyfri

djmis

zyfri

djmis

W kwestii emblematów - dyskografię Sun Old Corporation temu kto odpowie co przedstawia emblemat Jarka !
Wychodzi mi że to kot który śpi w ... fuj ... nie będę obrzydliwościami obrzydzał piątkowego popołudnia.

zyfri

A co do tematu wątku. Nawet jesli ostatnio nie słuchałem i nie śledziłem jazzu tak bardzo jak kiedys to w sumie jazz wypełnia większość mojego gustu muzycznego i tak już chyba zostanie

zyfri

Nie wymieniłem m.in. płyty Georgea Lewisa 'Homage To Charlie Parker'

młody GL

Pierwszy utwór jest niezłym reprezntantem muzyki, kóra ja dla własnego uzytku nazywam duchowym free jazzem. Jest wolność, jest duch, jest klimat, jest kosmos ...

Recenzja:
[link widoczny dla zalogowanych]

....
Lewis and his group make a statement unique in creative jazz and unto itself. This is an important recording in many ways, and a magnum opus for the leader.

djmis

naheis napisał :

zyfri

djmis

Nie wiem czy jest gdzieś w sieci. Kupiłem w ciemno - jak wiekszość pozycji z ECMu. Raz że takie próbkowanie nic nie daje, dwa że mimo wszelkich zastrzeżeń ( typu komercha, sztampa itp ) uwielbiam produkty z tej wytwórni i bardzo rzadko coś mnie rozczarowuje ( ostatnio najnowszy Seim - Source ).

ArtS.

Zassalem na probe tego Lloyda i calkiem niezly, a specjalnym fanem ECMu nie jestem (przeciwnikiem tez nie). Ciekawie wypada wlaczenie tabli do jazzowego skladu, a brzmienie jest koncertowe, wiec nie czuc - niekiedy denerwujacej - reki Manfreda. Na razie tylko troche jednostajny mi sie wydaje ten material, ale musze go jeszcze dokladniej obsluchac, zeby wyrobic sobie zdanie.

Co bedzie o tyle trudne, ze wlasnie przyszly do mnie dwie plyty Williama Parkera, znakomitego basisty, ucznia m.in. Jimmego Garrisona. Mozecie o nim poczytac np. [link widoczny dla zalogowanych].

A plyty to: "Raining on the Moon" - akustyczny kwartet z towarzyszeniem wokalistki, ktora do wiekszosci kompozycji spiewa (czy tez spiewnie recytuje) wiersze lidera. Bardzo lubie polaczenie 'czarnych wokali' z jazzem, czy to u Archiego Sheppa, czy u Sun Ra, czy u Pharaoha Sandersa. Tu moze nie tak free, jak u tych dwoch ostatnich i nie tak soul, jak u tego pierwszego, ale efekt rownie wysmienity. Gdyby ktos znal inne ciekawe polaczenia glosu z jazzem, to chetnie sie zaznajomie.

Druga plyta to natomiast trio z Hamidem Drakem (perk.) i Billym Bangiem (skrzypce). Po Bar Kokhba Sextet wzmogl sie moj apetyt na brzmienia smyczkowe, co z jednej strony zaowocowalo powrotem do nagran Susie Ibarry, a z drugiej odkryciem tej plyty. Duzo tu takiej wlasnie 'rozwichrzonej', namietnej gry, ktora szczegolnie do mnie przemawia w jazzie.

zyfri

djmis

djmis

Trygwe Seim - Source. Co można napisać ? Na początku odrzuciły mnie klimaty kilku utworów - nie lubię takich dixielandowych motywów ( a może to bebop ? ). Ale po pewnym czasie album odsłonił swoje przesłanie - te motywy z dawnych stylów jazzowych są tylko punktem wyjścia do współczesnych, bardzo wciągających improwizacji. Gdyby nie mój żałośnie niski iloraz inteligencji to wpadłbym na to już przy pierwszym słuchaniu - wszak tytuł tej płyty mówi właściwie wszystko.
Kolejny Seim w mojej płytotece - jeszcze się nie rozczarowałem żadnym albumem tego Skandynawa.

djmis

Tim Berne - Science Friction Live. 2CD wypełnione po brzegi odlotowym jazzem. U Berna skupia się to co w jazzie najlepsze ( wymieniłem co, ale skasowałem ).
Ten album to jeden totalny opad szczęki ( mojej ).

naheis

zyfri

zyfri

djmis

Na koncercie Berna nie byłem. W ogóle z pewnych powodów ( których podawać na publicznym forum nie będę ) na koncerty chodzić raczej nie mogę. To niesamowite że się wynudziłeś - ale udany ( dla widza ) koncert jest wypadkową tak wielu subiektywnych ( i obiektywnych także ) czynników - że wszystko jest możliwe.

V5 - najbardziej lubię Single Pieces Flow.

naheis

[quote="zyfri"]