Forum MUZYKA 3-CIEGO UCHA Strona Główna MUZYKA 3-CIEGO UCHA
od awangardy rocka przez jazz, muzykę improwizowaną, avant folk po muzykę współczesną
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czego słuchamy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 18, 19, 20  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum MUZYKA 3-CIEGO UCHA Strona Główna -> dyskusje o muzyce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
h.k.
rozmowny


Dołączył: 09 Lis 2005
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wielki Hong Kong Pana Lee

PostWysłany: Czw 12:41, 17 Lis 2005    Temat postu: Re: Czego słuchamy

>i wielu wrażeń podczas dzisiejszego 'Kurska' życzę

Arek, to Ciebie nie bedzie?

I koncert Matta jest chyba jutro, o ile pamietam...

michal
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
alfred hajos
na razie małomówny i nieśmiały;)


Dołączył: 14 Lis 2005
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Pomorze

PostWysłany: Czw 15:07, 17 Lis 2005    Temat postu: Re: Czego słuchamy

[quote="h.k."]>i wielu wrażeń podczas dzisiejszego 'Kurska' życzę

Arek, to Ciebie nie bedzie?

I koncert Matta jest chyba jutro, o ile pamietam...


tak, prawda.

a zapomniałem spytać o wrażenia z odsłuchu 'fly, fly my sadness'?

Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedino
rozmowny


Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Slowacja

PostWysłany: Czw 17:20, 17 Lis 2005    Temat postu: teraz gra

Tarentel - We move through weather (temporary residence, 2004)

tegorocznej plyty [link widoczny dla zalogowanych] jescze nie sluchalem, moze nastepni adept do plyt roku ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
alfred hajos
na razie małomówny i nieśmiały;)


Dołączył: 14 Lis 2005
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Pomorze

PostWysłany: Wto 15:47, 22 Lis 2005    Temat postu: Re: teraz gra

[quote="fedino"]Tarentel - We move through weather (temporary residence, 2004)

jedyną płytą Tarentela którą poznałem jest order of things, mocno kojarzące się z wczesnymi dokonaniami labradford. na swój sposób ciagle robi wrażenie. jak się mają obecne wydawnictwa tarentela do tego co słychać na order of things.

pozdrawiam

np.esmerine, aurora (ładne jest, polecam)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jarek
na razie małomówny i nieśmiały;)


Dołączył: 06 Lis 2005
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Cieszyn

PostWysłany: Czw 21:39, 24 Lis 2005    Temat postu:

Ostatnio dwa koncerty zaliczylem.1-dr.zoydberg. To kapela z Krakowa.Wokalista faith no more+gitary king crimson.Ale jak na tak mlodą kapele calkiem dobrze. 2-koncert to pawel ryba.Ale nie postaral sie zbytnio.a szkoda,bo kiedys bylem na jego koncercie i byl bardz dobry. pzdr jarek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gancz
rozmowny


Dołączył: 11 Lis 2005
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ibiza

PostWysłany: Czw 17:58, 08 Gru 2005    Temat postu:

wlasnie slucham sobie jednej z lepszych plytek tego roku

Zespol 'The Engineers' z plyta o takim samym tytule..

To jeden z kilku w tym roku dowodow ze jeden z moich ulubionych gatunkow muzycznych - Shoegaze - wcale definitywnie nie umarl w pierwszej polowie lat '90, i ze wciaz mozna nagrywac cudne i do tego nowoczesne plyty, patrzac sie na swoje buty..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jarek
na razie małomówny i nieśmiały;)


Dołączył: 06 Lis 2005
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Cieszyn

PostWysłany: Czw 23:33, 08 Gru 2005    Temat postu:

wtm.A ja ostatnio młóce Zorna"bar kohhiba".Luciarski album,ponadto polecam Robotobibok"Jogging"pzdr jaro
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adach
rozkręcam się


Dołączył: 12 Lis 2005
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Czw 23:41, 08 Gru 2005    Temat postu:

jarek napisał:
wtm.A ja ostatnio młóce Zorna"bar kohhiba".Luciarski album,ponadto polecam Robotobibok"Jogging"pzdr jaro

Ten nowy bar kokhba???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
naheis
moderator


Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 1:10, 09 Gru 2005    Temat postu:

Gancz napisał:
wlasnie slucham sobie jednej z lepszych plytek tego roku

Zespol 'The Engineers' z plyta o takim samym tytule..

To jeden z kilku w tym roku dowodow ze jeden z moich ulubionych gatunkow muzycznych - Shoegaze - wcale definitywnie nie umarl w pierwszej polowie lat '90, i ze wciaz mozna nagrywac cudne i do tego nowoczesne plyty, patrzac sie na swoje buty..


Co to jest SHOEGAZE?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gancz
rozmowny


Dołączył: 11 Lis 2005
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ibiza

PostWysłany: Pią 1:47, 09 Gru 2005    Temat postu:

taki gatunek muzyki rockowej, ktorego prekursorami byl Sonic Youth, Jesus and the Mary Chain oraz Cocteau Twins, a chyba najslynniejszym przedstawicielem My Bloody Valentine, Ride czy wczesne The Verve..

Masa [[najczesciej]] gitarowego halasu, ale grana delirycznie i popowo..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gancz
rozmowny


Dołączył: 11 Lis 2005
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ibiza

PostWysłany: Pią 1:50, 09 Gru 2005    Temat postu:

aha.. zapomnialem jeszcze dodac ze nazwa shoegaze wziela sie od tego ze na koncertach muzycy tego gatunku byli tak 'nieobecni' ze patrzyli sobie na buty..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedino
rozmowny


Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Slowacja

PostWysłany: Pią 7:30, 09 Gru 2005    Temat postu: Re: teraz gra

alfred hajos napisał:

jedyną płytą Tarentela którą poznałem jest order of things, mocno kojarzące się z wczesnymi dokonaniami labradford. na swój sposób ciagle robi wrażenie. jak się mają obecne wydawnictwa tarentela do tego co słychać na order of things.

pozdrawiam

np.esmerine, aurora (ładne jest, polecam)


nieslyszalem wszystkie plyty Tarentela, ale maja imho i lepsze od order of things
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
severall
rozkręcam się


Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 17:05, 22 Gru 2005    Temat postu:

a ja ostatnio właściwie tylko składanki - głownie Hed Kandi rozmaite (www.hedkandi.com), poza tym Anjunabeats Vol2. - Mixed By Above And Beyond. A teraz sobie leci last.fm , similar music to Kit Clayton Smile bardzo fajne, tutaj możecie zobaczyć co ostatnio grało [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Greggery Peccary
domownik


Dołączył: 04 Sty 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 11:49, 13 Sty 2006    Temat postu:

Cos tutaj mały ruch w tym temacie Sad

U mnie ostatnio same bootlegi.

Z bootlegów głównie Dave Matthews Band z koncertami z ostatniego półrocza (wiekszość własciwie z grudnia!), czyli trasa promująca ostatnia płytę "Stund Up". Wersje koncertowe tych utworów o niebo przewyższają raczej mierne studyjne produkcje. Ale tak to już jest z tym zespołem, przez wielu uznawanym za najlepszy obecnie (i od wielu lat) zespół koncertowy !

Obcnie w pracy słucham koncertu Victora Wootena (nagranego przed premiera jego ostatniej płyty "Soul Circus"). Są to w sumie 3CD: "Soul Circus, March 23, 2005, Funk Box, Baltimore MD".

To taki funky, soul, groove, jazz oraz świetna zabawa. Zabawa i humor są zresztą wpisane w styl tej płyty: utwory przeplatane żartami słowno-muzycznymi, itp..
Natomiast ten koncert zawiera też 1-2 minutowe wstawki różnych znanych standardów i utworów min. rockowych. Przed chwilą "leciały" jednym ciągiem "Kashmir" Zepów oraz "Fire" Hendrixa Takich smaczków jest całe mnóstwo. Oooo po kilku utworach znowu pojawił się"Kashmir" Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
naheis
moderator


Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 12:07, 13 Sty 2006    Temat postu:

PapaBear napisał:
Cos tutaj mały ruch w tym temacie :(

U mnie ostatnio same bootlegi.

Z bootlegów głównie Dave Matthews


Czy możesz coś więcej napisać o Dave Matthews Band? To nie moja muzyka, ani epoka, ale mój młodszy brat tym się zachwyca, ogląda jakieś nagrania video i piszczy, że to super rzecz. On lubi bardzo techniczną muzykę, taką w której widać kunszt wykonawczy. Ostrzegał mnie, że może mi się nie spodobać. Ale widzę, że słuchasz bootlegów, więc jesteś prawdziwym fanem. Jak mnie zachęcisz? Do czego to porównasz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Greggery Peccary
domownik


Dołączył: 04 Sty 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 23:05, 15 Sty 2006    Temat postu:

naheis napisał:

Czy możesz coś więcej napisać o Dave Matthews Band?


Spoko, jak znajdę chwilę czasu, napisze.

Teraz oglądam:

Thelonious Monk Straight, No Chaser ... film z 1989 roku w rezyserii Charlotte Zwerin zawierający obszerne fragmenty koncertów, sceny za kulisami ... Współproducentem filmu jest ... Clint Eastwood Smile W sumie 89 minut fantatycznej muzyki ! Podobno sam John Coltrane w tym filmie wystąpił - pojawił się, ale nie zauważyłem Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
naheis
moderator


Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 11:07, 16 Sty 2006    Temat postu:

Czego od paru dni i dziś słucham:

Afro-psycho-rocka: [lata 60/70-te]

- kolega zrobił mi taką składanke z kompilacji "Afro Rock", "World Psychedelic Classics, Vol. 3", "Nigeria 70: The Definitive Story of 1970's Funky Lagos", "Ghana Soundz: Afrobeat, Funk and Fusion in the 70's", "Addis Ababa, Ethiopiques, Vol. 9: Alemayehu Eshete" oraz płyt takich artystów z lat 60 i 70-tych jak: Tesfa-Maryam Kidane, Ifang Bondi czy Samuel Belay. Dla mnie to zupełna nowość i nowo odkrywany ląd. Nigdy nie słuchałem muzyki z Afryki, ale mogłem się tego spodziewać prędzej czy później, chociażby biorąc pod uwagę zainteresowanie czarnym bluesem i p-funk. Jak ktoś lubi Funkadelic czy James'a Browna (etiopski Alemayehu Edhete to jego "klon") to polecam. Świetna muzyka na imprezy! Nie miałem pojęcia, że w Afryce coś takiego było!

Elektrobus - Nedefinitivní [1976]

- to kolejne dzieci Franka Zappy - tym razem z Czech - kultowy tam zespół z lat 70-tych, którego członkowie później budowali podwaliny punk-rocka w tym kraju - jest to płyta koncertowa wydawana przez świetną oficynę Black Point, wydającą dużo starej, niezależnej czeskiej muzyki, którą im więcej poznaję, tym bardziej wpadam w kompleksy w związku z naszą... zespół nawiązuje wprost do Zappy - połowa utworów to jego covery, ale z fanym, takim dziwnym (czeskim?) zacięciem i klimatem - oto strona wytwórni/płyty gdzie sobie można jej posłuchać:

[link widoczny dla zalogowanych]

FERMÁTA - Pieseň z hoľ [1975]

- to także płyta z czeskiego Black Point - dziwny progresywny rock z 1975 r., także wydaje mi się pod przemożnym wplywem Zappy

Jerzy Milian Trio - Baazaar [1969]

- eee... no to chyba wszyscy wiedzą co to jest

Killing Joke - Hosannas Form The Basement Of Hell [2006]

- najnowsza płyta Killing Joke, nawet nie wiem czy można ją jeszcze kupić - zastanawiałem się, co zrobią po swoim ostatnim wydawnictwie, które gdyby nie nazwa i znajomy wokal, równie dobrze mogłoby być całkiem udanym debiutem jakiegoś nowego młodego, nowocześnie grającego zespołu - jeszcze najnowszej płyty nie przetrawiłem do końca, ale słyszę, że nastąpiło w pewnym stopniu połączenie osiągnięć przedostatniego wydawnictwa i tego, co nam wszystkim się kojarzy z Killing Joke - czasami jest to bardzo ciężkie i industrialne

NYC Mayhem - Studio discography [1985]

- piszę o tym tutaj, bo słuchałem, ale nie śmiem nikomu tego polecać - to po prostu napierdalający straight edge z nowego jorku - bardzo ekstremalny i tylko dla fanów gatunku

Painted Ship "Audience Reflections/And She Said 'Yes.'" [1966]

- to gratka - mp3 zrobione z winyla zespołu z Vancouver, który co prawda nagrał tylko dwie epki w połowie lat 60-tych, ale jakie ważne dla garage rocka - 1966 rok! taki czad? nie do pomyślenia! - poszukiwania źródeł punk-rocka trwają! jeśli ktoś chce posłuchać to na CD dostępne to tylko jest na składance "History of Vancouver Rock and Roll, Volume 3."

The Godz - Contact High With The Godz [1966]

- i cóż mam o tym powiedzieć? jak to usłyszałem zwaliło mnie z nóg - taka data i taka muzyka? jeden z najstarszych znanych mi przykładów czegoś, co możnaby określić mianem proto-punka - a jednocześnie początkiem całej tej fajnej muzyki, którą wydał NY - DNA w kontekście The Godz nie jest zbytnio czymś zaskakującym... przytoczę tu charakterystyczny opis z All Music:

Cytat:
Few bands in the annals of rock & roll were stranger than the New York City-based Godz. Recording for the wonderfully idiosyncratic ESP-DISK label from the mid-'60s until the early '70s, the Godz coughed up some of the strangest, most dissonant, purposely incompetent rock noise ever produced. Part of the Lower East Side scene that produced post-Beat avant-hippie rockers/performance artists the Fugs and the Holy Modal Rounders, as well as honest-to-God beat performers like Allen Ginsberg, the Godz recorded the most extreme music while being secretive about themselves. As the late critic Lester Bangs noted in an essay in Creem in 1971, the Godz "...are a pure test of one of the supreme traditions of rock & roll: the process by which a musical band can evolve from beginnings of almost insulting illiteracy to wind up several albums later romping and stomping deft as champs."

Despite Bangs' essay, there are few, if any, detailed histories about this enigmatic band. What is known is that the Godz consisted of guitarist Jim McCarthy, bassist Larry Kessler, autoharpist Jay Dillon, and drummer Paul Thornton. McCarthy, the ostensible leader of the group, went solo in 1973, but the Godz were pretty much over by that point. As to what happened after they split, McCarthy became a photographer, Kessler is a record dealer, Thornton is an actor, and Dillon is living in the wilds of New Jersey. But none of that is as interesting as the three squalling bits of avant-garde noise/junk they recorded from 1966-1968. Sounding like a prototype for Half Japanese or the Shaggs, the Godz play as if they discovered their instruments ten minutes before the tape started rolling. The singing is intentionally off-key, almost parodic, and the songs...well, they sound more like improvised snippets than actual compositions. And while that may not be your idea of pop music, this works, in large part, due to the absolute glee and unself-consciousness with which they approached their peculiar brand of aural nonsense. You may not want to play this every day, but if your tastes run to the fringes of popular music, missing out on the Godz would be unforgivable.

In the late '70s, there was a Midwestern heavy metal band, also called the Godz, who made two albums for Casablanca. There is absolutely no relation between the two bands. In early 1999, the original Godz were resurrected and began recording a new album.


Sabot - D.I.O [2005]

- najnowsza płyta Sabota - nie słuchałem ich pewnie od ponad 10 lat - lubię takie składy na bas i perkusję, ale do nich akturat nigdy nie byłem za bardzo przekonany, posłuchamy, zobaczymy...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Greggery Peccary
domownik


Dołączył: 04 Sty 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 12:06, 16 Sty 2006    Temat postu:

Od samego rana w pracy leciało sobie:

Herbie Hancock & Wayne Shorter "1+1"

Teraz i ... trochę potrwa, bo to 3 CD:

Jah Wobble "I Could Have Been a Contender"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Greggery Peccary
domownik


Dołączył: 04 Sty 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 9:58, 17 Sty 2006    Temat postu:

Wczoraj katowałem się czymś takim:

John Zorn, Mike Patton, Ikue Mori "Hemophiliac". Wyczytałem gdzieś, że ta płyta jest jak muzyczny krwotok nie do powstrzymania. Dla mnie to jest, jak na razie, muzyczna menstruacja ... nie do powstrzymania.
Ale jak siebie znam, to może ulec zmianie. Podobnie było z ostatnim Fantomasem. Pierwsze przesłuchanie to były katusze, później przyszedł ... zachwyt Smile

Obecnie katuję się:

TOTO "Falling In Between". Najnowszy wynalazek tego legendarnego zespołu, za którym nigdy globalnie nie przepadałem, ale ... coś w nich jest. Płyta sprawia wrażenie bardzo nierównej Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
naheis
moderator


Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 13:24, 17 Sty 2006    Temat postu:

PapaBear napisał:
Wczoraj katowałem się czymś takim:

John Zorn, Mike Patton, Ikue Mori "Hemophiliac". Wyczytałem gdzieś, że ta płyta jest jak muzyczny krwotok nie do powstrzymania. Dla mnie to jest, jak na razie, muzyczna menstruacja ... nie do powstrzymania.
Ale jak siebie znam, to może ulec zmianie. Podobnie było z ostatnim Fantomasem. Pierwsze przesłuchanie to były katusze, później przyszedł ... zachwyt :)


Mnie z tej płyty oczywiście najbardziej ujęła "piosenka" o Lewiatanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tom.k
domownik


Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: dawniej Szczecin, dziś Wrocław

PostWysłany: Wto 14:32, 17 Sty 2006    Temat postu:

Siehan jak zwykle wszystko przedstawił profesjonalnie i obrazowo Very Happy

Ja napomknę tylko, że wróciłem z rozkoszą w "kościste objęcia" kameralistyki Xenakisa - wyd. Montaigne z Arditti SQ.
Xenakis jest Starożytnym Hellenem (całkiem jak Joyce - Starożytnym Celtem Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
naheis
moderator


Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 14:48, 17 Sty 2006    Temat postu:

Tom.k napisał:
"kościste objęcia"


Cudowne!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ArtS.
domownik


Dołączył: 15 Lis 2005
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 22:17, 18 Sty 2006    Temat postu:

Dzieki TVP Kultura moglem zobaczyc koncert Vandermark 5 z Fredem Lonberg-Holmem, co sklonilo mnie do siegniecia po plyte "Valentine for Fred Katz" firmowana przez trio tego pana. Muzyka nieco inna niz sie spodziewalem, duzo spokojniejsza z bardziej 'tradycyjnym' wykorzystaniem wiolonczeli, ale (po jednym przesluchaniu) podoba mi sie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zyfri
admin


Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Krakow

PostWysłany: Czw 0:21, 19 Sty 2006    Temat postu:

ArtS. napisał:
Dzieki TVP Kultura moglem zobaczyc koncert Vandermark 5 z Fredem Lonberg-Holmem, c p


dlaczego nie dałes znac ze leci Crying or Very sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ArtS.
domownik


Dołączył: 15 Lis 2005
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 0:35, 19 Sty 2006    Temat postu:

Zorientowalem sie przypadkiem, na godzine przed projekcja i nie wpadlo mi do glowy zeby puscic wiadomosc na forum... nastepnym razem sie poprawie!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Greggery Peccary
domownik


Dołączył: 04 Sty 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 13:18, 20 Sty 2006    Temat postu: Avant-garde

Ostatnio zachwycił mnie klasyk jazzowej awangardy Charles Mingus. Od kilku dni nie schodzi z odtwarzacza mp3: w pracy, w pociągu do i z Warszawy ... wszędzie "The Black Saint and the Sinner Lady". Arcydzieło !

Postanowiłem bliżej poznać szanownego pana.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ArtS.
domownik


Dołączył: 15 Lis 2005
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 22:16, 20 Sty 2006    Temat postu:

Rewelacyjna pozycja. Znam co prawda tylko 3 plyty Mingusa, ale ta podoba mi sie najbardziej. Jeszcze bardzo lubie "Mingus Ah Um", jest nieco inna, chyba bardziej 'tradycyjna', ale rowniez swietna.

A obecnie zapoznaje sie z: Satoko Fujii Quartet "Angelona"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Greggery Peccary
domownik


Dołączył: 04 Sty 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 10:39, 23 Sty 2006    Temat postu:

Naked City. Dlaczego nikt wczesniej mi nie powiedział, że to jest takie dobre ?!

Zappa "200 Motels" w wersji video Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
djmis
domownik


Dołączył: 10 Sty 2006
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 10:53, 23 Sty 2006    Temat postu:

[quote="PapaBear"]Naked City. Dlaczego nikt wczesniej mi nie powiedział, że to jest takie dobre ?!quote]

Bo nie jest.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zyfri
admin


Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Krakow

PostWysłany: Pon 15:22, 23 Sty 2006    Temat postu: Re: Avant-garde

PapaBear napisał:
Ostatnio zachwycił mnie klasyk jazzowej awangardy Charles Mingus. Od kilku dni nie schodzi z odtwarzacza mp3: w pracy, w pociągu do i z Warszawy ... wszędzie "The Black Saint and the Sinner Lady". Arcydzieło !


PapaBear,

To moja ulubiona płyta CHM. Uwielbiam ją! Tak, to jest arcydzieło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum MUZYKA 3-CIEGO UCHA Strona Główna -> dyskusje o muzyce Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 18, 19, 20  Następny
Strona 2 z 20

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin