MUZYKA 3-CIEGO UCHA

Bronson · Wysłany: Wto 21:46, 27 Mar 2012 Temat postu:

Moondog -Moondog [Compilation] Symfoniczny Moondog, genialny Moondog, magiczny Moondog. Zamiast zamulać po raz nty Beethovenm i Mozzartem w filharmoniach powinni pograć trochę takiej awangardy jak Moondog, bo przecie to takie piękne jest.
http://www.youtube.com/watch?v=QLYI1BpZnkA

bananamoon

BROTHERS OF A FEATHER "Live At The Roxy"

Trzy koncerty braci Chrisa i Richa Robinsonów z Los Angeles, utrwalone na "wydawnictwie mieszanym" (cede plus defałde).
Występy dokumentują mało znane kompozycje Robinsonów, ich nowe utwory, kawałki The Black Crowes, solowe dokonania liderów grupy, oraz covery, na czele z Over The Hill autorstwa Johna Martyna.
Znanych utworów The Black Crowes jak na lekarstwo (to dla mnie plus)...ale za to w znakomitych wersjach - patrz przemawiający akustycznym przekazem, sugestywny Cursed Diamond, czy rozimprowizowany Thorn In My Pride.
Moim zdaniem, niezwykle ciekawie wypadają solowe kompozycje Richa Robinsona, a szczególnie jednostajny, "jednoakordowy", rozedrgany, "pustynną" liryką Forgiven Song, przywołujący pośrednio muzyczny klimat słynnego "Deadmana" Neila Younga.
A występ jako całość? - nacechowany jest tradycyjnym, zaryzykuję stwierdzenie, konserwatywnym pierwiastkiem około-bluesowych i southernowych opowieści.
Wolne, a nawet b. wolne tempa oraz snujące się amerykańskie pitu-pitu-ballady, zdominowane zostały akustycznymi brzmieniami gitar, gdzieniegdzie podrasowane rzężącym Telecasterem, wzbogacone żeńskimi chórkami, saksofonem, harmonijką ustną.
Kwintesencja muzycznej nudy i zapamiętałej tradycji - ja tam lubię, w zasadzie nie powinienem, ale lubię.

dong

Frode Haltli - Passing images (ECM, 2007)

Warto czasami zrobić wycieczkę poza stereotypy, nie dać się zniechęcić "amorficzną" okładką i przekonać się, że połączenie ECM + Skandynawia + inspiracje etniczne może dać efekt równie zajmujący, co niektóre współczesne "ogniste" fajerwerki północnej sceny free.

Tutaj "temperatura emocjonalna" jest mniej więcej typowo Eicherowska, dźwięki snują się niespiesznie, dominuje klimat "ogólnonudziarski", ale motywy folkowe rozwijane są niezbyt przewidywalnie, gra Frode chwilami jest naprawdę intrygująca (wsparcie reszty załogi zresztą też), a kompozycja całości i układ albumu sprawiają, że znużenie się nie pojawia (choć słabsze momenty są).

Ogólnie, wrażenia z dosyć w sumie przypadkowego odsłuchu - nadspodziewanie pozytywne.

Frode Haltli - akordeon
Maja Ratkje - głos
Arve Henriksen - trąbka
Garth Knox (ex-Arditti Quartet) - altówka

zyfri

W ostatnich dniach słucham co jakiś czas David S Ware Quartet

http://www.youtube.com/watch?v=jFP8tOAD4RM

zjaryz

Hera
Świetny jazz z Polski. Zimpel jest niesamowitym muzykiem.

zyfri

Tez ostatnio słuchałem Hery. Piękna muzyka. Dokładnie strzela w moje inklinacje. Choć druga płyta juz słabsza.

Bronson

U mnie teraz dużo funku wszelkiego rodzaju.
Fred Wesley "Wuda Cuda Shuda"
Mop Mop "Kiss of Khali"
Souljazz orchestra
The Shaolin Afronauts
Henryk Debich

post.swan

Przecieram oczy ze zdumienia Shocked

. Więc jednak tu zaglądacie Smile

Dwa dni temu wróciłem z wczasów nad Morzem Czerwonym. Na plaży przygrywały mi tegoroczne:

Magma - Félicité Thösz
Materiał bardzo ciekawy, bardzo treściwy, doskonale, lekko zagrany. Pobudzający do myślenia i zarazem "lekkostrawny". Łykałem bez popitki po wielokroć.

The Mars Volta - Noctourniquet
Fajna płyta. Trochę ambitniejsza od poprzedniczki i dużo mniej męcząca od jeszcze wcześniejszych. Ciekawe brzmienie, niezłe klawisze, trochę nawiązań do post-punku a la Bauhaus. Darcie mordy Cedrica Lavali nie męczy nawet po kilku razach Wink

Sigur Rós – Valtari
Baaaaardzo spoooookooooojnaaaa muzyka. Znakomita do zasypiania Cool

naheis

heheh wieki mnie tu nie było - po profilu w last.fm widać chyba dlaczego: [link widoczny dla zalogowanych]